Film opowiada historię dwóch kobiet, które pragną uciec choć na chwilę od swojego codziennego życia, a konkretniej od pewnych mężczyzn, toksycznych osobników. Kobiety są po trudnych związkach, są zranione i potrzebują dystansu. Pewnego dnia poznają się w sieci. Obie chcą wyjechać jak najdalej i pod wpływem impulsu podejmują szaloną decyzję. Jedna wyjeżdża do L.A., a druga do Anglii. Zamieniają się domami na dwa tygodnie, zaczynając od 'jutra'.
Po obejrzeniu filmu mam kilka refleksji, którymi chciałabym się podzielić:
- Nie ważne ile razy pójdziesz do fryzjera czy na siłownię... kiedy i tak wieczorami będziesz odtwarzać w głowie wszystko co było 'z nim' z najdrobniejszymi szczegółami.. i zastanawiać się jak mogłaś sobie wmówić, że jesteś szczęśliwa.
- Film to życie, a życie to film. Widzę w nim główną bohaterkę i jej przyjaciółkę. Nie rozumiem dlaczego jesteś przyjaciółką skoro to Twój Film.
- Kiedy facet wie co robi
Przyjaciel: Widzę, że strasznie Cię zranił. Robił z Tobą co chciał... Odzywa się jeszcze do Ciebie?
Ona: Ciągle dzwoni. Rozmawiamy.
Przyjaciel: Robi to specjalnie. Nie chce żebyś o nim zapomniała.
2. Kiedy facet nie zamierza udzielić odpowiedzi
Ona: Jesteś dalej zaręczony z Sarą?
On: Wiesz, nie jest mi łatwo w życiu, to trudny czas dla Mnie.
3. Kiedy składa obietnice bez pokrycia (po prostu dobry bajer i nic poza tym)
On: I pojedziemy razem do Wenecji. Wyobrażasz sobie: Ja, Ty i Wenecja?
Ona: Mówisz poważnie? Kiedy?
On: Jasne! Nalejesz wina?
(i koniec tematu)
To tyle na tą chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz